Dziś wypad na grzybki z nastawienim na gąskę może jeszcze jakieś
podgrzybki takie do słoiczków na święta. Poszukiwania w znanych miejscówkach i po godzinie zamiast grzybów do kosza wpadły tylko liście i jeden
podgrzybek. Po drodze na kolejną miejscówkę trafiłem na opienki, które wypełniły koszyk a na śródleśnych polanach trafiały się jeszcze
kanie. W sosnowych młodnikach pół łubianki siwych gęsi i jeden borowy na pociechę. Szkoda że dzień taki krótki, bo pogoda fajna i jeszcze by się chciało poszperać w krzaczorach. Pozdrowienia dla wytrwałych.