mm — ok. 1 na godzinę
Chodzę po tych lasach i zaliczam jedynie spacery bo 2 maślaki to nie jest grzybobranie. W promieniu 30 km w lasach nie ma nic, kompletnie. Jesień jakaś opóźniona, mało kolorowych liści na drzewach, zielono jak w sierpniu a nie końcem października a i tak nie przekłada się to na wystąpienie jakiegokolwiek wysypu grzybów. Wprawdzie trujących blaszkowców i innych muchomorów coraz więcej ale co z tego? Będą wreszcie jakieś normalne grzyby? Bóg raczy wiedzieć. Pomimo mojego optymizmu zaczynam wątpić. Mimo wszystko i tak jutro jadę do kolejnego lasu. Jesienny spacer zawsze w cenie. Pozdrawiam
mm — ok. 26 na godzinę
1 prawdziwek, 8 podgrzybków, 17 zajączków, W lesie mokro... bardzo dużo muchomorów,
do lasu wygrałem się około godziny 10:30- 11:00
mm — ok. 0 na godzinę
2 spleśniałe kozaki na 3 godziny chodzenia: (( (Pojawiły się piękne muchomory :)
mm — ok. 50 na godzinę
99% podgrzybk zdrowe sporadycznie kozaki
mm — ok. 25 na godzinę
Las po weekendzie istne pobojowisko ale jakimś cudem znalazłem 25 zdrowego podgrzybka.
mm — ok. 10 na godzinę
Eksplorowaliśmy lasy w okolicach Wątrobnego potoku w masywie Baraniej, aż po szczyt Równiańskiego Wierchu. Spacerowo. Szału nie ma, mokro. Kilka podgrzybków brunatnych, parę zajączków, większość podgrzybek złotawy (ten z czerwoną nogą).
podgrzybki burnatne stare, niektóre ogromne - zostały w lesie.
mm — ok. 1 na godzinę
1 podgrzybek - takiego roku na grzyby w naszym rejonie jeszcze nie było. Wydaje mi się, że grzybnia przez upały letnie jest całkowicie wypalona.
mm — ok. 6 na godzinę
Parę podgrzybków plus trochę opieki miodowej
mm — ok. 27 na godzinę
Okolice Nokła Ślonskiego trefiołech na gniozdo kaj rosły śnioki inaczy zającoki stare pora już zgniyłych i dwa podgrzybki mode pyrsk
mm — ok. 15 na godzinę
Same podgrzybki, las mieszany. Moim zdaniem to dopiero teraz zaczęły się pokazywać i że wysyp jeszcze będzie!!!
mm — ok. 5 na godzinę
Trzy miejsca po cztery grzyby w każdym masakra
mm — ok. 1 na godzinę
Poranny spacer w „naszym” lesie. Naszym w sensie naszym i naszego psiaka. Ale nam adrenalina z rana poszła w górę. Było nas dwóch, a ich ze sześciu – agresywne, żarłoczne i nieustępliwe ślimaki. Po krótkiej walce, szarpaninie, paru zadrapaniach i zdyszani ogłaszamy: Victoria!! Oj była rzeźnia! Dla przeciwników szacunek ale te dwie/ trzecie maślaka jest nasze. Admin – jak zaznaczyć 2/3 na godzinę? PS zdobycz została w lesie niech go dojedzą :)
mm — ok. 12 na godzinę
Las mieszany. W lesie sucho, w nocy zimno, wydaje mi się że w tym roku nie ma co liczyć na porządne grzybobranie... Po 2 h szukania 24 szt. młode i trochę przesuszone.
mm — ok. 10 na godzinę
Las mieszany podgrzybki zdrowe :))) Nareszcie :)
mm — ok. 12 na godzinę
1 prawy /nadgryziony przez ślimaki-ale zdrowy
4 gniewusy średniej wlk ale jak malowane
reszta to podgrzybek brunatny/3 starsze i
26 młodych.
W rozmowie z pracownikami leśnictwa dowiedziałem sie że
wysyp podgrzybka był ok. 2 tygodnie wstecz/po przymrozkach/
teraz zbiera się jedynie resztki-obecnie jest ponownie sucho l
Ale widoki tych lasów - bajeczne.
mm — ok. 6 na godzinę
las sosnowy, miejscami z niewielką domieszką brzozy, świerku i innych, podłoże to mech, trawy, jagodziny. około 2 godziny intensywnego łażenia, zbiory najpierw w okolicach Tworogu, potem Kalet. nazbierałam w sumie 11 podgrzybków, spotkałam też dzieżkę pomarańczową, śliczny grzybek :) 9 podgrzybków pięknych, młodych i dorodnych, 2 lekko spleśniałe, rozmiarowo wszystkie średnie lub duże, ale zdrowiutkie. napotkani grzybiarze mieli podobne ilości. poza tym bardzo ładne lasy i piękna pogoda. potwierdzam to, co już wielokrotnie było tu pisane, żeby coś nazbierać trzeba się sporo nałazić i najlepiej wiedzieć gdzie szukać, ale warto wybrać się do lasu nawet dla samego spaceru :) mnie ten skromny zbiór zadowala, jak na ten sezon jest ok i na pyszny sosik wystarczy. poprzednio byłam w lesie około tydzień temu i znalazłam podobne ilości podgrzybka, wcześniej w tym sezonie w okolicach Gliwic zbierałam mnóstwo kani. pozdrawiam miłośników lasu i grzybobrania
mm — ok. 12 na godzinę
Lasy sosnowo brzozowe 100% podgrzybki
mm — ok. 8 na godzinę
podgrzybki, zajączki (wiadomo że podgrzybek ale wiadomo że inny, zapach, smak i robak jak występuje). Ogólnie schnące już resztki po krzakach, chaszczach
mm — ok. 10 na godzinę
Las świerkowy, jagodziny, podgrzybki
mm — ok. 20 na godzinę
4 prawe 30 podgrzybek 10 zajęczak. spacer udany
mm — ok. 5 na godzinę
Z żalem powoli żegnam się z sezonem grzybowym 2015. Grzyby w bliskich mi okolicach występują już sporadycznie i raczej wszędzie są to już tylko starocie, no może z małymi wyjątkami jak kozaczek na zdjęciu. Na jakieś dalsze wyprawy nie mam już czasu i ciężko ryzykować w nieznanym terenie, jak można wrócić prawie z pustym koszykiem. Poza tym nawet jakby warunki były sprzyjające to grzybnia też ma swój zegar biologiczny i powoli zaczyna zapadać w sen zimowy. Dla mnie ten sezon nie był aż tak bardzo kiepski, było gorzej niż rok temu, ale swoje znalazłem. Na pewno mogę powiedzieć, że był to sezon bardzo krótki i późno rozpoczęty. Mało podgrzybków brunatnych, totalny brak kurek, ogólnie grzyby występujące w miejscach nielicznych, żadnego wysypu pełną gębą, aha i zazdrość prawie płaczliwa czytając doniesienia z Mazur i pomorza:-), może w następnym roku fortuna się odwróci, czego życzę tym wszystkim, których susza i brak grzybów dotknęły najbardziej. W postanowieniach na następny rok mam: jak się trafi eldorado takie jak na Mazurach w tym roku- prawdziwkowe -to pojadę, przybędę, zobaczę i zdobędę:-) haha. Tylko to musiałby być wyjazd dłuższy i dobrze zaplanowany! Oby pogoda była bardziej grzybowa, żeby natura sypnęła nam masą pięknych i różnorodnych grzybów, czego życzę wszystkim uwielbiającym grzyby tak jak ja! Oczywiście mapkę nie przestaję śledzić. Do usłyszenia, pozdrawiam i dziękuję wszystkim rzetelnym donosicielom i założycielowi tej strony prowadzącemu ten cały grzybowy interes:-)
mm — ok. 150 na godzinę
Totalny wysyp podgrzybka, tak chyba jeszcze nigdy nie zbierałem:]. Swoją drogą nie rozumiem tych ludzi latających po lesie z plastikowymi wiadrami, reklamówkami z biedronki itp., gdy fajny wiklinowy kosz to 20 zł...
mm — ok. 10 na godzinę
Gąski ziemiste, maślaki 2 szt. i 3 gąski zielone
mm — ok. 2 na godzinę
Brak grzybów za to trujących nadal bardzo dużo rosną stadami jeden obok drugiego w tym roku już chyba nie ma co liczyć na grzyby:/
mm — ok. 1 na godzinę
Codzienny (jak zwykle) spacer w lesie zaowocował dziś zebraniem aż 2 szt. kani czubajki. Narzekanie i tak mi nic nie da, żal tylko, że w tym roku nie znalazłam ani jednego normalnego grzybka jak prawdziwek, podgrzybek czy koźlarz. I niestety, pewnie już nie znajdę, choć spacerów po lasach sobie z pewnością nie odmówię. Pozostaje czekać do przyszłego roku. Mam nadzieję, że będzie grzybny. Pozdrawiam
mm — ok. 6 na godzinę
Lasy pomiędzy Miotkiem i Kaletami, 2 os 5 h 2/3 koszyka czyli 55 sztuk podgrzybka o masie 1,45 kg Mniej więcej tego się spodziewaliśmy. Główną atrakcją miał być spacer ale strzyżaki się naprzykrzały (kilka mnie znowu użarło i od jutra będzie drapanie przez 2 tygodnie+)
mm — ok. 35 na godzinę
Każda chwila spędzona w lesie jest bezcenna, las koi ciało i dusze, uspokaja, rozjaśnia umysł, dzisiaj przylgnęliśmy z Tazokiem do stuletniego świerka i usłyszeliśmy dźwięk opadających z niego igiełek, igiełki spadały na suche bukowe liście – był to taki cichy szmerek, jak deszczyk. Posłuchajcie kiedyś tak lasu i jego szeptów. Podpowie Wam gdzie koszyk napełnić. Gosik – kupiłem licencję na patent z koszyczkiem - pierwsza klasa.
mm — ok. 20 na godzinę
kanie w jednym miejscu po 2 godzinach chodzenia
mm — ok. 35 na godzinę
Tazok konkretnie i przyziemnie na weekend. Po pierwsze primo „Cafe Pod Bukami” jak na foto zaprasza. Po drugie primo podgrzybki złotawe dużo, opieńki jakby drugi wysyp malutkie, śliczniutkie, był i prawdziwek i brunatne podgrzybki. Po trzecie primo psinco widać bo liści pod nogami po łydki i tu UWAGA/POZOR/WNIMANJE ciekawe spostrzeżenie, w liściach wypatrujcie zgniłych, białych ze starości i klapniętych sztuk. Bo białe widać jak ta lala. Wokół nich rośnie najczęściej kilka – naście nawet sztuk młodych w większości zdrowych. Po czwarte primo mamy listopad na karku, noce mroźne a one rosną i rosną. Po piąte ciekawostka, była u nas inwersja, w dolinach 11-12 *C a na 900 m było 16-17 *C „Cafe Pod Bukami” było w krótkim rękawku bo w słońcu jeszcze cieplej. Komu nie straszne zdrowe zmęczenie wspinaniem pod górkę ten nazbiera na zupkę, sosik czy do marynaty.
mm — ok. 25 na godzinę
Witam. Piątkowa wyprawa i ładne podgrzybki, ale tylko na górkach. Poza tym w standardowym " :) lesie nic nie rośnie. Po prostu sucho i chłodno w nocy a i pora roku już nie sprzyja niestety. Ale jeżeli wyż się skończy, popada, a w nocy będzie powyżej 5/6 stopni, to jest szansa na listopadówe ostatki...
mm — ok. 20 na godzinę
grzyby (podgrzybek) tylko w jednym miejscu ale sporo
mm — ok. 25 na godzinę
W pobliskim lesie mieszanym a raczej na jego obrzeżu - Pieczarki Łąkowe
mm — ok. 1 na godzinę
45 minut chodzenia po lesie mieszanym. kompletnie zero grzyba. jeden mały podgrzybek samotnie z mchu wyrastajacy, pozatym... Zero.
mm — ok. 6 na godzinę
Tylko podgrzybki, ale młode i zdrowe
mm — ok. 10 na godzinę
Kiedy dojechaliśmy na miejsce na choinkach i trawach utrzymywał się szron, było bajkowo:-) Grzyby jeszcze rosną, do koszyka trafiły prawdziwki, podgrzybki, rydze i pieprzniki trąbkowe (nie liczone).
mm — ok. 15 na godzinę
podgrzybki rosną miejscami, teren iglasty z dodatkiem mchu. Nie dużo ale na zupę i jajecznice starczy :)
mm — ok. 6 na godzinę
Szczupaki nie brały. Z nudów chodziłem w podliżu. Szok nad samym brzegiem w sitowiu znalazłem 6 kozaków. Sniadanie było fantastyczne
mm — ok. 20 na godzinę
Wybrałem się w zasadzie odpocząć parę godzin w lesie, a tu jednak miłe zaskoczenie. 48 podgrzybków brunatnych i 24 złotawe. Początkowo poszedłem na południowy, ciepły stok, ale rosły tylko pojedyncze egz. Za to na północnym stoku grzyby rosły wszędzie. Bór wysoki, w mchu, jagodziskach i na igliwiu. Co prawda na tym stoku było znacznie zimniej, ale za to 80% grzybów rosło właśnie tu. Grzyby raczej średnie i duże. Sporo starszych i robaczywych zostało w lesie. Niestety zero prawdziwka. Mam wrażenie, że to końcówka. Na otwartym terenie i polankach mróz, tak, że jeszcze o 12:00 w miejscach zacienionych był szron na trawie. Ściółka jest wilgotna, ale przymrozki mogą sezon zakończyć definitywnie.
mm — ok. 9 na godzinę
Gdyby nie to, że las jest piękny, szczególnie teraz, to powiedziałbym, że tragedia. Prawdziwek, maślak, 4 kępki opieniek, 24 podgrzybki i 14 czubajek różnych gatunków, okupione 5 godzinami tyrania po lesie. Brak młodych podgrzybków nie napawa mnie optymizmem na listopad, może potrzebny jest wyjazd w góry?
mm — ok. 20 na godzinę
Kolejny spacerek na Ćmoku. Wybrałem się rano, okropna mgła, wilgoć. No pewnie wystraszy emerytów pomyślałem, ale gdzie tam, są twardzi. Jak co tydzień w godzinę ok. 20 podgrzybków. Średnie i duże, wszystkie zdrowe. Jeden olbrzym, ale już go złapała pleśń, został w lesie. Małych brak, dużo różńych blaszkowych (gołąbki itp.). Zapowiadają ciepły tydzień więc jest nadzieja.
mm — ok. 5 na godzinę
Liście w kapturze, igliwie w kieszeniach, wór pełen wrażeń i kosz grzybów przynieśliśmy z wyprawy. Brenna Leśnica. Brak słów jak pięknie na Wilczych ścieżkach. Sznupoku dziękuję za podpowiedź. 5 godzin w 2 osoby, 52 podgrzybki. Może nie aż tak wiele, ale dla nas to święto, dopiero zaczynamy przygodę z grzybami.
mm — ok. 10 na godzinę
Przepiękny las, dosłownie dywanik z mchu. Jechaliśmy 120 km w jednąś stronę z nadzieją że może gąski się już pokazały, niestety za ciepło. Same podgrzybki w większości już starsze mało młodzieży. Z wielką chęcią wybrałbym się do Brennej na grzybki ale gdzie tam iść ??? Mistrzowie Sznupok i Tazok może pomogą ??? Pozdrawiam Wszystkich serdecznie;)
mm — ok. 20 na godzinę
trawnik nad zbiornikem wodnym -pieczarki
mm — ok. 20 na godzinę
WITAM MILE ZASKOCZENIE LAS PUSTY I CZ 6 PRAWYCH 25 podgrzybKA MYSLE ZE TO NIE KONIEC SEZONU POZDRAWIAM
mm — ok. 20 na godzinę
Melancholijny dzień zadumy, wyciszenia, przypomnień. Babcia Marta i dziadek Maryś dawno temu pokazali nam co to trujaki i nauczyli kochać las. Dlatego zamiast w tabunie i rojowisku przeciskać się do ich kwater wspominaliśmy cały dzień po swojemu, ten koszyk jest dla Was. I te dwie ciekawskie sarny też. Babciu, dziadku, przyjdziemy wieczorem jak zawsze.
mm — ok. 14 na godzinę
piekna pogoda wynagradza brak grzybow, poza tym ponizszy tekst bardzo fajny
mm — ok. 20 na godzinę
A wahaliśmy się dzisiaj ze Sznupokiem czy brać w ogóle koszyk po ostatnich nocach z przymrozkami. I co ? Wojna mrozu z grzybnią jeszcze przez mróz nie jest wygrana. Co prawda maluchów już nie ma, ale jak się ktoś skupi to koszyczek podgrzybków uzbiera. Koszyczek łatwo nie przychodzi; na foto zabawa z cyklu „wytęż wzrok” i znajdź grzyba nie wstając z fotela ( bo np. kontuzja kolana :)
mm — ok. 100 na godzinę
Dwie i pół godziny w lesie i prawie dwa koszyki rydzy, kilka podgrzybków