mm — ok. 25 na godzinę
podgrzybki i pare zajączkow

mm — ok. 40 na godzinę
podgrzybki różnej maści

mm — ok. 30 na godzinę
ok. 40 rydzów, 20 podgrzybków złotawych, kilka brunatnych i kozaków czerwonych, niestety brak prawdziwków. grzyby zbierane w typowych dla siebie siedliskach

mm — ok. 300 na godzinę
Totalny wysyp podgrzybków, same zdrowe i piękne. Rosną rodzinkami po 10 - 20 sztuk, nic tylko kosić!

mm — ok. 30 na godzinę
No nie spodziewałem się... w swoim znajomym wysokim lesie w ciągu niecałych 2 godzin... 9 kani i 48 dorodnych, zdrowych podgrzybków złotawych... podgrzybki praktycznie w jednym miejscu- kwadrat 200m2... trzeba było uważać, żeby ich nie podeptać... jak na koniec października - super!

mm — ok. 40 na godzinę
W lesie mokro, byłem tylko 40 min, po pracy bo robiło się już ciemno, same młode podgrzybki brunatne i zajączki, 90% zdrowych

mm — ok. 0 na godzinę
Godzinny spacer po ścieżkach w ramach rekonwalescencji (niestety, największy wysyp przeleżałam plackiem w łóżku: ( ). Mnóstwo ludzi, każdy coś tam w ciągu kilku godzin uzbierał - głównie podgrzybki brunatne. Miejscowi widzieli kogoś z czterema pięknymi borowikami. Do Admina - świetnie, że można wreszcie dodawać komentarze, wielkie dzięki!

mm — ok. 10 na godzinę
Czułam niedosyt po płonnym;) spacerze i zajechałam do "mojego" lasu - było już ciemnawo, ale i tak w ciągu pół godziny znalazło się te 10 sztuk.

mm — ok. 35 na godzinę
Rydze, sitarze, podgrzybki i 1 prawdziwek-razem 2.8 kg po oczyszczeniu.

mm — ok. 30 na godzinę
W krzakach z brzozami nic nie ma, za to w lesie dosc duzo borowików miedzy mlodymi sosnami.

mm — ok. 150 na godzinę
Tego nie da się opisać. podgrzybki, rydze, totalny wysyp!

mm — ok. 1 na godzinę
Autostrada A4 węzeł tyniecki, przerwa na siku:-) i... Kania wersja mini... nie mieści się w obiektywie:-)

mm — ok. 20 na godzinę
spacer do lasu w stałe miejsce bo grzyby wszedzie nie rosną pustka tam gdzie zawsze były godzinka wypatrywania w lisciach 24 sztuki duze; małe robaczywe nowych nie ma

mm — ok. 5 na godzinę
Same wiekowe podgrzybki rosnące w trawach. Zebrałem też pół "znajomej" kępy łuszczaka na zupę. W lesie jak zwykle - przecudnie.

mm — ok. 15 na godzinę
4 duże prawdziwki.... ok. 25 podgrzybków i zajączków... ok. 20 rydzy... Okolice Mogielnicy...

mm — ok. 50 na godzinę
około 100 podgrzybków - małych, zdrowiutkich oraz jeden duży zapomniany prawdziwek

mm — ok. 40 na godzinę
Las mieszany, w lesie mokrusieńko. Z zielonego, wielkiego mchu wyrastały gromadami muchomory. Troche rydza, podgrzybki, które ciężko znajdować z powodu liści. Pojedynczy prawdziwek i 2 ceglastopore z czego jeden gigant.

mm — ok. 35 na godzinę
W lesie wysyp pogrzybka, za ok 3 godz w 5 osób zebraliśmy jakieś 12 kg :) mnóstwo młodych miejmy nadzieję że wysyp jeszcze potrwa!!!

mm — ok. 10 na godzinę
Kolejny późnopopołudniowy spacer. W lesie cisza i spokój, można odpocząć...

mm — ok. 10 na godzinę
29 podgrzybków brunatnych, 1 zajączek. Las sosnowy z domieszką brzozy, podszyt: mech, jagodziska. Wasze doniesienia nie zapowiadały szału, ale i tak po ciężkim tygodniu w robocie musiałem pochodzić sobie po lesie, a ten - przepiękny!!! czy jeszcze w listopadzie raz sypnie...?

mm — ok. 10 na godzinę
Szału nie ma. Grzybki się trafiają chociaż trzeba się nadeptać i dobrze wypatrywać. Kryją się w liściach, których w lesie coraz więcej. Same podgrzybki i zajączki. Las mieszany.

mm — ok. 55 na godzinę
Spontaniczny, poranny wypad do lasu. Temperaturka za oknem w okolicy zera, ale słoneczko pracowało już na niebie, żeby było lepiej :) przez 2 h chodziłem najpierw po lesie iglastym a następnie mieszanym, pełnym zapadlin i prawie wyschniętych łożysk potoków. Efekt to ponad 100 szt. ładniutkich, zdrowiuteńkich rydzów, dwa niewielkie prawdziwki, cztery ceglastopore i ze trzy garście młodej opieńki miodowej. Las w promieniach porannego słońca cudnie mienił się tysiącem barw a ja co chwilkę przystawałem i patrzyłem urzeczony na ten spektakl, w głębi duszy marząc, aby nigdy się nie skończył... a może by tak jutro z rana wyskoczyć choćby na godzinkę..?;)

mm — ok. 40 na godzinę
najpierw chwila w Przeginii, ale od nadmiaru liści tylko mieniło się w oczach i nic nie było widać. W 20 min około 15 podgrzybków zajączków. Potem wypad pod Alwernię w lasy iglaste. Lasy ładne, ale grzybów nie za wiele. Może ze 3 znalazłem w pół godziny. Na koniec trafiłem na jedno miejsce, gdzie zebrałem około 60 podgrzybków brunatnych w kwadracie 30x30m.

mm — ok. 50 na godzinę
Nie planowany spacer po puszczy w okolicach rezerwatu w Ispini. Efektem był zbiór 2.8 kg/opieńki, kanie, siwe i fioletowe/ a także jeden malutki szmaciaczek-bagatelka 3.4 kg. W tamtym roku pod koniec pażdziernika pod tą samą sosną znalazłem takiego ponad 2 kg.

mm — ok. 8 na godzinę
Jeśli warunki się nie zmienią, szykuje się jak dla mnie koniec sezonu. Udało się jeszcze coś zebrać, ale grzybki w większości leciwe, choć o tej porze roku cieszą niezmiernie (24 prawdziwki, 1 borowik sosnowy, 1 kozak, 3 ceglastopore, kilka podgrzybków).

mm — ok. 50 na godzinę
W lesie bardzo sucho, przede wszystkim zające, troszkę podgrzybków i marne prawdziwki. Wszystko wyrośnięte, młodych grzybów brak. To chyba był ostatni wypad w tym roku ale zakończenie sezonu uważam za udane! Do zobaczenia w przyszłym sezonie! :)

mm — ok. 30 na godzinę
okolo 100 szt zajączkow i pare podgrzybków w trzy godziny