Las mieszany z przewaga jodły.
Opieńki, 6
kań, jeden
podgrzybek, spora wiązka
boczniaka łyżkowatego. Pół kosza. W drodze do domu, w stałej miejscówce, drugie pół kosza
czernidłaka kołpakowatego. Kilka odeszło przy obrabianiu, bo już zaczęły dojrzewać, ale reszta białasków uduszona na maśle była rozkoszą dla mojego podniebienia:-) Zostało jeszcze sporo na dzisiejsza zupę. W lesie cudnie i kolorowo. Mnóstwo lisówki, grzybówki zefirowej,
muchomorów czerwonych i cyrtynowych, już
żagiew zimowa na gałęziach leżących na ziemi, i mnóstwo innych, na które wczoraj nie miałam czasu, bo zbierałam konsumpcyjnie.