Błyskawiczny wypad, bo goniła mnie burza. Same kurki. Widziałam też dwa zdychające gołąbki modrożółte i jednego fallusa;) w stanie rozkładu. Przy okazji stwierdziłam, że jeden z "moich" najlepszych borowikowych lasów mocno przetrzebiono wycinając piękne, stare jodły. Spotkane w lesie osoby znalazły po jednym borowiku - jedna górskiego, druga przyczepkowego - doskonale widać różnice - ten pierwszy nie sinieje przy ucisku - drugi tak.