Miło spędzona niedziela w lesie. Dwie osoby. Ok 2,5 h spaceru. I pełen koszyk grzybów. Dziś zbieraliśmy kołpaki, podgrzybki, maślaki pstre, kilka kurek i jednego zdrowego prawdziwka. Do tego spotkaliśmy siedzunia sosnowego. Jeszcze się nie odważyłam zebrać tego grzybka😁. Może kiedyś w końcu się zdecyduje. Czyżby sezon już dobiegał końca ? Mam nadzieje, ze jeszcze nie. Pozdrawiam