Cześć Wam :)
Dzisiaj odpuściłem borom sosnowym oraz podgrzybkom brunatnym i pojechałem do lasów liściastych szukać
borowików.
Chciałem również pochodzić w tym pięknych kolorach jesieni oraz pożegnać się z tymi lasami do przyszłego roku.
Udało się przywieźć do domu
borowiki w ilości dwóch sztuk, a także około 18 oprószonych.
Spóźniłem się o dobry tydzień bo po drodze napotkałem kilka już
borowików w stanie agonalnym.
Nadzieja się jeszcze we mnie tli na pełny koszyk
borowików, ale czy się uda w tym sezonie to czas pokaże.
Walczyć będę do końca. Udanych łowów, Darz Grzyb :)