Dzisiaj powtórka z wczorajszego dnia. Miała mi towarzyszyc żona, ostatecznie do lasu pojechałem sam. Miejscówki kurkowe, 3 godziny zbierania, jakieś 2/3 łubianki (około 300 sztuk). Miał padać deszcz, nie padał i w lesie zaczyna robić się sucho. Dodatkowa godzina na sprawdzenie miejscówki na
borowika wysmukłego wrzosowego, u nas jeszcze nie wystartowały. Ogólnie poza
kurkami, innych grzybów jadalnych brak. Nie mam zdjęcia całego zbioru, bo po powrocie z lasu, szybko trzeba było zbierać i jechać na urodziny do szwagra. Z grzybków zrobiony sosik na urodzinowy obiad. Pozdrawiamy