Ciekawość mnie poniosła do lasa, co słychać w lesie grzybowym, no powiem tak, cza czekać na odpowiednią porę grzybową. Potok przeskoczyłam, a grzybów nie znalazłam, więc szybki odwrót i do domu. Zagladłam do miejscówek prawdziwkowych i nie było sensu spinać się po górach. 2
prawdziwki,
ceglasie i
kurki. Samochody stoją pod lasem, ale nie widać było grzybiarzy pewnie poszli do boru. Nawet mi to pasuje brak grzybów, bo sezon ogródkowy i zaprawy, nie będe myślała że tam w lesie grzybki czekają.