Prawie trzy godziny i 8 km po kurkowych, prawdziwkowych, kozakowych miejscówkach i porażka!! Grzybów nie przybyło, a kurki które tydzień temu miały rozmiar łebka od zapałki urosły do wielkości ziarna grochu. W sumie zebrałem ok 30 kurek, trzy maślaki i jednego kozaka pomarańczowego. Pomimo sporej ilości wody i ciepłych nocy Koleczkowo drzemie: (