Naoglądaliśmy się Waszych i innych facebukowych znalezisk i wytypowalismy kilka potencjalnych miejscówek na czeszki, których nie dane nam było jeszcze spotkać. Nie było i tym razem. Znaleźliśmy szyszkówki tępozwierkowe lub gorzkawe (na szyszkach sosny) a tuż obok chyba dzwonkówki wiosenne. Potem zmiana lasu i kontrola miejscówki smardzowej, niestety bez efektu. Pouczająca wycieczka przy pięknej pogodzie. W środku tygodnia na pniaku po orzechu włoskim znów pojawiła się malutka żagiew łuskowata.