mm — ok. 10 na godzinę
Nowy sezon rozpoczęty. Boczniaki ostrogowate.

mm — ok. 0 na godzinę
Brak grzybów jadalnych, ale udany spacer.

mm — ok. 0 na godzinę
Piękna wiosenna słoneczna pogoda. Grzybów brak, ale pierwszy leśny krokusik leśny.

mm — ok. 0 na godzinę
Spacer w poszukiwaniu piestrzenic kasztanowatych pokazał, że powoli pokazują się grzyby

mm — ok. 0 na godzinę
Nowe uzdrowisko. Spacer wąwozem z ciekawości, grzybów brak, ale las pełen kwiatów np. kokorycz

mm — ok. 10 na godzinę
Nie daleko nad małą rzeczką znalazłem niespodziewanie kilka stanowisk czarki austriackiej. Fajnie pierwszy raz w życiu!!!

mm — ok. 0 na godzinę
Z okazji Świąt Wielkanocnych najlepsze życzenia dla całej leśnej braci grzybiarzy.

mm — ok. 0 na godzinę
Spacer przedświąteczny. Piestrzenice podrosły.

mm — ok. 50 na godzinę
Ciągnęło wilka do lasu, no i warto było :)

mm — ok. 0 na godzinę
Nowe stanowisko piestrzenic kasztanowatych

mm — ok. 0 na godzinę
Spacer sobotni

mm — ok. 0 na godzinę
Ogromne ilości piestrzenic kasztanowatych. Takiego urodzaju dawno nie widziałem. Sztuki ogromne.

mm — ok. 0 na godzinę
Prawie pustki

mm — ok. 30 na godzinę
ponad 30 szt. zagwi ale nie wiem jakiej..... las pomiędzy Orzechowcami a Ujkowicami

mm — ok. 20 na godzinę
Rosły tylko pod głogiem

mm — ok. 0 na godzinę
Przy okazji wizyty u rodziny nie odmówiliśmy sobie wycieczki krajobrazowej poprzez góry słonne, gdzie w okresie letnim i jesiennym królują zazwyczaj setki grzybków. Niestety przez ostatnie dni nie padało, więc nie udało się znaleźć nic prócz pojedynczego egzemplarza piestrzycy sosnowej (mocno przesuszonej). Patrząc na donosy innych, widzę, że w innych rejonach robi się już dość grzybowo;) przy okazji następnej wizyty liczymy na owocne zbiory :)