Kolejny gorący, suchy dzień i widać to w lesie. Dziś spacerowo kilka godzin po moich jesiennych miejscach. Miałem nadzieję na
łuszczaka zmiennego, ale nie znalazłem go w żadnych znanych mi miejscówkach jedynie
maślanka tu powychodziła a zostały nieliczne już czarki i wysuszone na wiór
uszaki. Na koniec podjechałem do pieńka z którego zimą zbierałem
płomiennice a na wiosnę były tu zawsze czernidłaki błyszczące a tu zaskoczenie
żagiew łuskowata a niedaleko
gąsówka fioletowawa kilka szt wysuszonych przez słońce. Dwa tygodnie temu zostawiłem tu piestrzenice ale nie było ani śladu po niej.
I tak przy okazji troszkę posprzątałem las.