Godzinka w lesie z kolegą, który zaprosił nas na wiejski weekend. Robienie oscypków, pieczenie chleba w piecu chlebowym plus degustacja soków 😉 i takie tam. 8
prawdziwków zabranych do domu, kilka zostało bo się nie nadawało. Kilka
podgrzybków i to wszystko. Bardzo sympatyczny weekend w bardzo miłym Towarzystwie przy cudownej pogodzie. Aż się nie chciało wracać.