Księgowość tazokowa podaje 169... Nie, nie grzybów dzisiaj😊 Sto sześćdziesiąty dziewiąty dzień w tym sezonie zbieramy
borowikowate. I nic nie wskazuje na to, żeby ta bajka 2022 roku miała się rychło zakończyć. Rubinowa dolina, przecudna jak to Ona ma w DNA. Ciepła i słoneczna jak w lipcu. Szkoda tylko że już prawie bezlistna. A "Grzybowo" to już wielki szacunek dla Ciebie, czarowny, rubinowy wąwozie. 16
ceglasi, niektóre urocze jak letnie cudeńka, 12
rydzów, po 4
prawdziwki i
podgrzybki, 3 gołąbki zielonawe, 2
muchomory czerwieniejące,
kurka i pierścieniak😊Las mieszany buk, jodła, modrzew, świerk. Więcej ⬇️ ⬇️
Już się pogodziłem w tym roku, że rzeczy niemożliwe w kwestii grzybowej, rubinowe lasy załatwiają "od ręki". Chcesz
ceglasia jak z obrazka - hokus pokus i masz. Zamarzyły się
rydze na maśle - proszzzzz - żaden problem.
Prawdziwki - voila - mówisz i masz. Trufle - proszę bardzo - weź ze sobą pralinki czekoladowe 😊 Podobnie jak zabraną ze sobą w termosie w góry - kawę ☕️☕️ i 🍩 - które w naturze smakują wyjątkowo. Kurcze.... przecież mamy listopad na karku, śnieg i przymrozki powinny już skutecznie postawić grzybom znak "stop" a tutaj jak sądzę ustrzelić boletusa - novembrusa, raczej nie będzie problemu tym bardziej że mieliśmy dzisiaj +20 st C. O niebiańskich widokach z polan pod-szczytowych nawet nie wspominam. Bo zobaczycie w dopiskach. Obłędny dzień. Absolutna harmonia ☯️ - jakiej i Wam w leśnych ostępach, życzy Tazok&Comp