Dzisiaj tylko ok. godziny w lesie mieszanym i sosnowym. Potrzebne mi były na jutro świeże
rydze i na szczęście ok. 15 zdrowych udało się jeszcze znaleźć, mimo okropnie zbuszowanego lasu. Oprócz nich do kosza trafiły 3
podgrzybki zajączki (te z żółciutkim spodem i zamszowym szarozielonym kapeluszem). Już przy wyjściu z lasu, na samym środku drogi, piękny, zdrowy
prawdziwek 😄Oprócz tych grzybków w lesie sporo
wodnichy późnej, trochę młodych czerwonych
muchomorów,
czubajki kanie (niektóre olbrzymie) i mnóstwo
gąsek ziemisto blaszkowych.