Rano po ustąpieniu mgieł, słonecznie i jak na końcówkę października bardzo ciepło. Już przed wyjazdem postanowiłam, że będę chodzić tylko duktami. I też tak było. Oczywiście jak zauważyłam grzyba 🍄rosnącego w zasięgu wzroku, to zbaczałam z duktu🤗. Grzyby w Puszczy Noteckiej wyraźnie przystopowały. Prawdopodobnie wpływ miały w ubiegłym tygodniu przymrozki. Ale i tak jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego leśnego spaceru. Spotkamy tylko jeden grzybiarz. Cichutko. Cieplutko. Tylko las i ja. Przed tygodniem cały czas słychać było przelatujące żurawie, dzisiaj tylko maleńkie ptaszki....
(no właśnie muszę sprawdzić co to za ptaki ) świergotały. Ale do rzeczy, uzbierane:
10
prawdziwków, 4
kozaki babka, 1
kozak pomarańczowy, 4
ceglasie, 2
siedzunie, 14
podgrzybków, (mogłam więcej, ale nie zbierałam przerośniętych), 12
maślaków zwykłych, 26
zielonek, i 200 g
kurek.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Grzyboświrków. Siemanko 😊