Grzyby są tylko te starsze w lesie generalnie wysokim sosnowym. Większość obgryziona przez ślimaki. Bardzo mało narybku. Są to przeważnie
podgrzybki, trafił się
sitarz,
prawdziwek i
maślaki pstre, których nie zbieram. Trzeba się dużo nachodzić, gdyż grzyby nie występują grupami. Najwięcej w jednym miejscu to cztery sztuki. Wszystko rekompensuje pogoda, słońce i ciepło, ale około 10.00 pojawiają się strzyżyki i następuje koniec relaksu. Ludzi niewiele, a dla nie zalogowanych moje miejsce pobytu to Zawadzkie. Pozdrawiam grzybiarzy, szczególnie tych zakręconych jak ja!!!