Ostatni wypad tego roku.
150 podgrzybków, 2 prawdziwki, 2 kanie, siedzuń sosnowy.
Zbierały 2 osoby przez 2 godziny.
To był już ostatni mój wypad. W lesie mokro, ciepło. Grzybki nieco starsze, brak młodych. W zależności od miejsca mokre lub suche. Niestety dominowały mokre. Teraz będę z niecierpliwością czekać na przyszły sezon. Oby lepszy dla Mazowsza.