40
borowików ceglastoporych, 5 szlachetnych,
koźlarz dębowy i 2 topolowe. Las mieszany z przewagą buka.
Taka fajna pogoda, że przedłużyłem sobie weekend 😆 Pojechałem koło 10. Miało się rozpogodzić a zaczęło padać. Więc na początku chodziłem w deszczu wypatrując wśród kolorowych liści kapeluszy
borowików. Nie jest to łatwe bo
ceglasie przybrały taką maskującą ciemną zieleń. Ale oko w miarę sprawne więc zacząłem je zbierać. Co ciekawe skończyły się suchogrzybki. Także, żeby napełnić koszyk trzeba nazbierać
borowików. A tych jednak mniej niż w ubiegłym tygodniu ale myślę że to może efekt weekendowego zbierania. Powinny jeszcze rosnąć bo pogoda sprzyja. Jeszcze pojadę do tego lasu 🙂