Czy to ostatni
prawdziwek w tym roku? Nie wiem, ale ten piękny, jędrny i młody jegomość urósł sobie na ścieżce pod jodłami, a paru jego kolegów na skraju lasu wygrzewało swoje kapelusze w jesiennym słońcu. W lesie pięknie pachnie liśćmi, zwłaszcza dębowymi, tak gorzko i wytrawnie.
Pozdrowienia dla ekipy buszującej w Bliżynie :) może w przyszłym roku odwiedzicie starachowickie lasy? Też jest się gdzie rozpędzić, też można znaleźć wyrzynające się z ziemi skały, przypominające o tym, że jesteśmy w górach... a grzyby gdy są, to są wszędzie :)