mm — ok. 24 na godzinę
Fajne są grzybobrania hurtowe, ale te, w których twardy grzyb zdarza się nieczęsto, też mają swój urok. Mamy wówczas dostatecznie dużo czasu, by każde znalezisko dokładnie obejrzeć, nacieszyć się nim, przyjacielsko poklepać, zrobić zdjęcie i delikatnie włożyć do koszyka ☺.
Dziś las liściasty las w którym zaczynałam grzybową przygodę pod okiem Pani Ziuty i Pana Adama (świeć Panie nad ich duszami). Jakie wówczas były grzyby!!! Dziś 44 podgrzybki, 2 kozaki, 4 maślaki, 1 kania, trochę opieniek i 9 prawdziwków.
mm — ok. 10 na godzinę
Znowu Bratkowice, ale inna połać lasu. podgrzybków nadal sporo (różnych) - kilkanaście. Pięć prawdziwków i dziesięć ceglastoporych, ponadto dziesięć kapeluszy kań. Chodziłem przez cztery godziny więc dość mało jak na taki czas. Cóż, szczyt sezonu dawno za nami:D
szerzej:
Dziś może wrócę w ten las, bo to ostatni dzień ciepła na Podkarpaciu, ale nie wiem, czy będzie czas, więc nie obiecuję.
mm — ok. 40 na godzinę
Jeszcze są prawdziwki😁zdrowiutkie i podgrzybki, te już co drugi bez lokatorów. Rydze w przewadze, ale sucho i około 40 szt.
mm — ok. 20 na godzinę
Prawdziwki z 50 szt. Duże, średnie i małe.
Trochę opieńki, której nie ma.
Wypad po południu. Ludzi w lesie więcej, niż narodu.
mm — ok. 50 na godzinę
Prawdziwki, kozaki czerwone, podgrzybki, krasnoborowiki ceglastopore, opieńki zbierane w lesie mieszanym, na żlebach nad potokiem było ich najwięcej. Rydzów dzisiaj nie zbierałam, za to trafiły mi się borowiki sosnowe! Tak więc spełniło się moje marzenie i jestem szczęśliwa 🥰.
mm — ok. 50 na godzinę
Głównie podgrzybki, kilka prawdziwków i kozaków. Gdy się trafi na miejsce, gdzie nikt nie chodził to można sporo nazbierać.
mm — ok. 30 na godzinę
podgrzybki, kilka prawdziwków (piękny okaz na zdjęciu, całkowicie zdrowy). Grzyby znajdowane w skupiskach. Przez długi czas nic nie ma, aż się trafi na miejsce i 50 podgrzybków można zebrać.
mm — ok. 60 na godzinę
same prawdziwki w tym 3 lekko zaczerwione
mm — ok. 80 na godzinę
W lesie późnym popołudniem około 1.5 godzinki do tego zaczęło lać ale jak się już jest na miejscu to i deszcz nie straszny. Hehe. Zebrane podgrzybki młode i trochę starsze. podgrzybków na oko około 120. sztuk i do tego 3 młode prawdziwki. W lesie nikogo. Totalne pustki. Poprzewracane mnóstwo grzybów, nie wiem co one komu przeszkadzają. Nie znasz nie niszcz. Sezon jeszcze się nie skończył:-)
mm — ok. 20 na godzinę
Witam, prawdziwki, podgrzybki, rydze, koźlarze, jeszcze mozna pozbierac
mm — ok. 30 na godzinę
Uff..., zdążyłam! W lesie ciepło i cicho, w dodatku mokro - nie wiem, czy to mżawka, czy poranna mgła opada 🤔 - i tak w 3 godziny 82 prawdziwe (i duże i małe😄) i 8 kozaków czerwonych☺. Ceglasie piękne rosną, ale zostawiłam, po południu wizyta u kosmetyczki, więc ręce muszą być czyste 🤣. A gdy wróciłam do domu zerwał się mroźny wiatr i niebo mocno piciemniało. Cieszę się, że aktywnie wykorzystałam ostatnie ciepłe dni po ciepłych nocach☺!
mm — ok. 100 na godzinę
To co na zdjęciu zebrane w dwie osoby przez 2.5 h, zadziwiająco dobry zbiór. Znaleźliśmy 3 prawdziwki a reszta to same podgrzybki. W lesie już coraz więcej spleśniałych grzybków, z tych zebranych o dziwo dosłownie kilka sztuk z "wkładką"
mm — ok. 30 na godzinę
Szybki rekonesans i 7 pięknych borowików wpadło kilkanaście kozaków i 5 dorodnych kozaków czerwonych, jeszcze sezon się nie skończył 😁podgrzybków też sporą ilość i rydze ale zostały w lesie dla kogoś innego
mm — ok. 25 na godzinę
Akurat było po pierwszym deszczu od dawna, młode podgrzybki, stare maślaki, dużo robaczywych ale najważniejszy jest spacer a i z pustymi rękami nie wróciliśmy :)
mm — ok. 120 na godzinę
Bardzo dużo podgrzybków w młodym lesie sosnowym.
mm — ok. 30 na godzinę
Zakończenie sezonu Dzień I. Wyjazd do lasu w duecie, temperatura - 3°C, trawa ścięta przymrozkiem, w tle płonący las - czy będą grzybki? Są! Są i rosną! 😁 Las mieszany, w jego cieplejszych partiach potężne okazy, ciasno przytulone do drzew😊. Pokazują się też młode. Ogólnie tendencja spadkowa, ale i tak udało mi się zebrać 29 prawdziwków, 3 kozaki czerwone, 30 ceglasi, 10 podgrzybków i trochę rydzów na zupkę ☺. Po powrocie do domu szybka kąpiel, obiad, czyszczenie grzybków, a po południu przyjęcie urodzinowe u zięcia ☺. Wieczorem przyjazd gości, więc nie dziw się Mareks, że milczałam🤣
mm — ok. 22 na godzinę
21 rydzy i 1 prawdziwek. Grzyby duże, starsze. Młodych brak. W lesie sucho, można znaleźć pojedyncze starsze okazy opieniek.
mm — ok. 32 na godzinę
podgrzybki. Dużo podgrzybków!!! Ale to nie wysyp, tylko pozostałości po wysypie. Ale były też świeże, że tak powiem. Razem z 120 szt., pełny koszyk. Podarowałem, zanim dojechały do domu :)))
Było na 4 grzybiarzy, każdy miał podobnie. Las wszelaki.
mm — ok. 10 na godzinę
Las już jesienny dużo starych opieniek niewyzbieranych przez ludzi, lejkowek i gąsówek
W końcu trafiłem w zagajniku na urodziwe koźlarze pomarańczowe. Przy wejściu do dużego lasu koźlarze babki już stare i popękane od słońca.
Ewidentnie coraz mniej ludzi chodzi do lasu.
Na pewniak miejscówce 4 podgrzybki i pewnie w lesie sosnowym będzie ich dużo
maślak i dwa gołąbki. podgrzybki złotawe po wysypie już robaczywe nie warto zbierać. Kilka tygodni temu były zdrowiutkie
Znam Las dobrze więc zbiór ok jak na końcówkę sezonu ale przecietny grzybiarz już by mógł wrócić na pusto.
mm — ok. 80 na godzinę
W lesie krótko bo lało od 16 do 17:30. Około 120 podgrzybków starszych i o dziwo młodziutkich dopiero co wyskakujących. Ślimaki dalej w natarciu 1/3 grzybów najedzona ale zdrowa. Jak się uczepią grzyba to siedzą po 4 sztuki hahaha i uparcie nie chcą oddać grzyba haha. Dodatkow jeden dosyć spory zdrowy borowik. Trzebabyło uciekać z lasu bo szybko się ściemniało
mm — ok. 30 na godzinę
Tydzień temu pisałem, iż czuć jesień, teraz JEST jesień. Grzyby jeszcze są. Było kilkanaście młodych borowików, trafiały się też okazy. Większość borowików miała zarobaczywione nogi. Sporo rydzów, ale małych brak. Pojawiły się śliczne ceglastopore /tubylcy nazywają je "czarny grzyb"/. Opienki tylko starsze. Dziwny rok-myślę, że za tydzień jeszcze coś uzbieramy.
mm — ok. 25 na godzinę
Zakończenie sezonu Dzień II. Przyjechały moje towarzyszki grzybobrań, by zakończyć sezon 2022😆. Las mieszany, w nim nasze trio zebrało ponad 80 prawdziwków, w tym ponad 20 sosnowych! Do tego kozaki czerwone i pomarańczowożółte, podgrzybki i ceglasie☺. Zdrowotność około 90℅. Podczas fotografowania borowików sosnowych napadły mnie osy 😫 (miały gniazdo w ziemi, które niechcący uszkodziłam). Uciekałam, gdzie pieprz rośnie, ale i tak trzy mnie użądliły. Na szczęście obyło się bez opuchlizny. Po powrocie z lasu obiad - zupka z rydzów (bardzo pyszna) oraz ziemniaki z polędwiczkami w sosie
borowikowym. Do tego obowiązkowo kompot! 😜 (uczę się od Zapaleńca😉) Po obiedzie cmentarz i mycie nagrobków, potem w domu oporządzenie grzybków, a wieczorem piwko i Rummikub 🤣. To się nazywa zgrana drużyna! 🥰
mm — ok. 20 na godzinę
Głównie maślaki, podgrzybków jak na lekarstwo ale pare się udało. W lesie trochę sucho, sporo robaczywych. Gdzie się podziały wszystkie koźlarze ja się pytam.
mm — ok. 50 na godzinę
2 borowiki, 100 podgrzybków, 5 maślaków. Koniec borowików, niestety, oprócz 2 które udało się zabrać do domu 30 borowików zbyt starych lub gnijących, pozostały w lesie, młodych zero. podgrzybki, dużo starych lub dość starych, ale mimo to jeszcze sporo zdatnych do zabrania i tutaj można było by nazbierać nawet kilka wiader jeżeli ktoś chce. O dziwo udało się znaleść kilka maślaków i to w dobrej formie, kilka białych kozaków także takie do zabrania. Przyjemny dzień na spacer po lesie.
mm — ok. 50 na godzinę
Dwa kosze prawie w 2 godziny, głównie podgrzybki, głównie już wiekowe 2 prawdziwki i 6 ceglastoporych. Po oczyszczeniu w domu połowa okazała się robaczywa
mm — ok. 30 na godzinę
Zakończenie sezonu Dzień III. 😆 Podczas tego grzybobrania był zakaz zbierania ceglasi!!! Trudno było się oprzeć, bo takie piękne, w dodatku rosły rodzinnie, po kilka naraz, jednak moce przerobowe są ograniczone, a znajomi nie chcą przyjmować ceglasi, wolą prawdziwki, albo podgrzybki, a najlepiej już oczyszczone, ususzone, marynowane lub mrożone 🤔. W sobotę dwie suszarki pracowały na pełnych obrotach, pożyczyłam trzecią, a i tak miejsca zabrakło. Próbowałam suszyć w piekarniku, ale to porażka! Całą noc piekarnik pracował, a rano i tak wszystkie grzybki mokre! Przed wyjazdem do lasu
szerzej:
przełożyłyśmy je do suszarek i w drogę! Zabrałyśmy ponad 90 prawdziwków (najwięcej Agatex), reszta to podgrzybki i kozaki czerwone 😊. Zdrowotność też lepsza, 95℅. Zdjęć robiłam niewiele, bo kończy mi się pamięć w telefonie 🤨.