Podróż sentymentalna. Postanowiłam odwiedzić znane mi miejscówki Mamy na
prawdziwki. Niestety większość z nich to teraz teren prywatny. Chodzenie po lesie bardzo utrudnione - gro czasu zajęło mi obchodzenie działek. Do wiaderka trafiło 80
podgrzybków, 6
zajączków, 4
rydze (pierwsze w życiu), 27
sitaków, 12
maślaków, 22
gąski szare, 25
gąsek żółtych i 1
prawdziwek (tak na poprawę humoru). Udało mi się odnaleźć Mamy miejscówkę na
kanie, znaną mi tylko z opowieści. Co prawda tym razem
kań nie było, ale już wiem gdzie zaglądać.