Rydze po raz kolejny, w sumie ponad półtora koszyka. Nie rosną już wszędzie pod nogami, ale nadal jest ich całkiem sporo. Opieńki niestety już się postarzały i ich nie zbierałam. Niemal pół koszyka podgrzybków, borowików ceglastoporych i prawdziwków (tych ostatnich niestety tylko kilka, bo większość znalezionych była z lokatorami).