Popołudniowy wypad po pracy. 15:40-17:40 w lesie mieszanym. na 1 miejscówce tylko 6 sztuk. Myślałem ze to już koniec sezonu. Puszcz zasypany liśćmi strasznie ciężko cos wypatrzeć do tego pochmurna pogoda i ciemnawo. Zmiana lokalizacji na inne miejsce i udało się nazbierać młodych kozaczków na brzozowo olchowym. po drodze do samochodu odwiedziłem jeszcze jedno miejsce i wpadło trochę podgrzybka, niestety było już za ciemno i pewnie drugie tyle zostało na miejscu. Podsumowując - 1 prawdziwek, 2 czerwone, 25 brzozaków, 27 podgrzybków i 5 szt rydza.
Relaks super udany, pierwszy raz w tym sezonie nie spotkałem ani jednego grzybiarza z konkurencji; D