Koniec bliski 😞🍁🍂 mimo że ilość na godzinę większa. Tajemnica to znaleźć miejsce gdzie nikogo nie było 😁 🧐dzisiaj prawdziwe
podgrzyby 😍😍😍, żadne pimpki czy całuśne baryłeczki, za to po kilka w jednym miejscu 😅 to jest zbieranie 😁😝
Rezultat: 198 brunatnych w większości pudzianowych 😅 robaczywość zaledwie 5%, 1
zajączek, 1 złotawy, 1 czerwoniec w słusznym wieku 😍 ale całkiem jędrny... jak widać wiek o niczym nie świadczy 😝 i niespodzianka 🙂 1
szmaciak.
Oczywiście były też
opieńki mniejsze i większe... wzięta jedna siateczka maluszków, ale do statystyki nie wliczone.
Las całkowicie zdominowały cudowne kolory liści, trawy kładą się do snu, gołe gałązki czekają na śniegowe futerko.... zmierzamy niechybnie do godziny zero.... aż szkoda, że ja nie mogłam dzisiaj uczestniczyć w tym spektaklu jesienno-grzybowym.... ale jak napisał Kikuś już furmankę lub dwie wywiozłam to starczy 😁
Życzę wszystkim którzy mają niedosyt by zbierali do grudnia 🙂