Las duży - sosny i mchy. Sporadycznie brzoza, gdzieniegdzie dąb. Ludzi dużo.
Trochę
podgrzyba brunatnego, ale trzeba się nachodzić za nimi. Przy ścieżce kilka
maślaków zwyczajnych i pojedyncze
płachetki zwyczajne.
Na koniec wyprawy, na obrzeżach dużego lasu, zajrzałam w mieszany drzewostan i krzaczory. Trafiły się
gąski niekształtne, kilka -
gąsówek fioletowawych i
pieprznika jadalnego oraz
opieńki. Za kilka dni będzie co zbierać, bo mnóstwo opieńkowych maleństw widać w ściółce🙂
Jest ciepło, ale niestety znowu sucho. Może gdyby popadało, to jeszcze moglibyśmy poszaleć z wiklinowymi? 🤔🙂