W końcu przyszedł czas i na ten region, gdzie nareszcie można było się nacieszyć piękną pogoda i zebranymi grzybkami. Chodzenie za grzybami dosyć utrudnione z uwagi na pozostawione gałęzie sosnowe po wycinkach i jagodziny wśród wysokich mchów. Po kilku godzinnym przemierzaniu dużych odległości udało się zebrać 8
prawdziwków, kilkanaście
maślaków, trochę
opieniek i bardzo dużo pięknych świeżutkich
podgrzybków różnej wielkości. Z uwagi na sobotę, bardzo dużo ludzi w lesie co nie wpłynęło na ładne zbiory, bo i lasy duże...