W pobliskich lasach resztki
podgrzybków, niezbyt urodziwych. Jadąc rano przez Tabor i Podbiel widać oszronione trawniki po nocno-porannych przymrozkach. Pogoda od rana śliczna, mimo chłodu ale zbiory ubogie nie licząc młodziutkich
opieniek znalezionych w dwóch znanych mi miejscówkach. Oprócz tego udało się trafić 4
prawdziwki, 3 młode
kanie i trochę kiepskiej urody
podgrzybków. Ludzi mało, tak jak grzybów jadalnych. Moje znakomite zbiory
opieniek nie wliczone do statystyki.