Po przeczytaniu doniesienia Zapaleńca, mimo nawału pracy w ogrodzie, mus do lasa. I poszłam koło 16-tej, droga w górę i trochę daleko, ale obiecałam że tylko na minutkę do 2 miejscówek. I tak było, szybko powrót bo już ciemno w lesie, ale z ulgą wróciłam bo coś wpadło do koszyka.
Prawdziwki 18 szt zdrowe, 3
poćce, 3
kozaki czerwone,
podgrzybków trochę ale nie liczyłam,
rydzy i
kań nie zbierałam. Grzybiarze wracali też mieli grzyby, ale jest coraz mniej, nawet tych psiaków. W lesie bardzo sucho. Dziś rano - 3 st C.