Witam ponownie. Wczoraj odrobiłem te cztery stówki które mi zdefraudowali policmajstry, więc dziś pełny gaz (LPG) i w las. Miałem od małżowinki konkretne zamówienie. Grzyby mają być twarde, młode i zdrowe. I nazbierałem: 3
borowiki i 87
podgrzybków, takich jakich chciała. Bo tylko takie nadają się do sałatki z podduszoną cebulką, 1 szkl. oleju, 1 szkl. wody, 2 łyżki cukru, 5 łyżek octu, 4 łyżki konc. pomid. 1 łyżeczka ostrej papryki, sól, pieprz do smaku. A ponieważ w lesie królują suchogrzybki, kilkanaście wziąłem żeby uspokoić własne sumienie. A jest ich do niedowyzbierania. Pozdrawiam E.