Dzisiaj wybrałam się w końcu na
rydze, w młode lasy i zagajniki sosnowe. Środek tygodnia, miałam nadzieję, że po weekendowym cięciu (miejsce odwiedzane przez kilka znanych mi osób) już coś urosło. To co udało mi się znaleźć to głównie
rydze przegapione przez innych, już duże i, o dziwo, większość zdrowych. Niestety, jest zbyt sucho, młode
rydze tylko pod lasem, w trawach, tam gdzie więcej wilgoci z rosy. I te grzyby często robaczywe. W sumie udało mi się wyszperać ponad 130 zdrowych owocników. Oprócz nich było jeszcze trochę już większych
maślaków zwykłych i modrzewiowych i piękne,
najczęściej jeszcze nie rozwinięte
kanie. No i
muchomory czerwone. Morze
muchomorów 😄Chyba 2022 będzie rokiem muchomora czerwonego😄