Pierwszy wypad do Puszczy Bukowej z myślą o opieńkach, nie dojechałem do miejsca docelowego, gdyż tuż po wjeździe do lasu, od razu z roweru wypatrzyłem stanowisko. Za jakiś czas kolejne punktowe, a na koniec wydaje, się natknąłem się na lasek, gdzie te grzyby rosły pod praktycznie każdym drzewem, niczym
podgrzybki podczas wysypu. Tych było kilka i w ogóle mnie nie interesowały. Po raz pierwszy w lesie, a nie na obrzeżach natknąłem się na 2
rydze. Szacunkowo zebrane ok. 650 - 700 sztuk, plus niezebrane, zgodnie z sugestią zaniżam wielokrotnie liczbę owocników na osobogodzinę.