17 koźlarzy czerwonych, albo jak kto woli czerwonogłowców w 5 minut, stąd taki imponujący wynik w przeliczeniu na godzinę :) W rzeczywistości tyle na pewno by nie było...
Kępa osikowa, wysokie trawy i mokro. Nie planowałem grzybobrania, ale jedna czerwona głowa wystawała z zarośli przy drodze, zatrzymałem auto i wskoczyłem w tę kępę. Gdyby nie mokre natychmiast buty, może wskoczyłbym w następną, ale przy 12 stopniach łatwo złapać katar :)
Trochę popadało i natychmiastowa odpowiedź Natury. Grzyby tylko czekają, żeby owocniki mogły wyskoczyć z grzybni. W końcu to ich biologia i pęd do rozrodu he he