Ehh, trzeba było posłuchać rozumu, nie serca... Zbliżając sie do "naszej" miejscówki przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Rozum mówił: jedźcie gdzie indziej bo za dużo aut, serce jednak swoje: na pewno "nasze" miejscówki będą dziewicze :) Dawno nie widzialem tak skopanego lasu i dawno nie słyszałem tylu huków w górach, nawoływania z lewej i prawej... ehhh. Samych grzybów sporo. Zebraliśmy równo 30 prawdziwków, do tego ceglastopore i podgrzybki. Zbiór ilosciowo udany ale grzybobranie bardzo męczące...