Dziś to prawdziwy wypad na grzyby. Trochę późno, ale za to z wiadereczkiem. Puszcza Goleniowska, między Kliniskami a Rurką. Samochodów co niemiara. Grzybiarze z lasu wychodzili właściwie na pusto. Las jeszcze w szacie letniej - zieloniutko, słonecznie, bezwietrznie. Na mojej drodze grzybów brak. Nie ma nawet trujących. Do wiaderka wpadło kilka podgrzybków. Chyba dopiero sezon rusza. Pobyt w lesie bajeczny i naprawdę relaksujący.