Z zazdrością czytałem w ostatnich dniach doniesienia z południa województwa. Dziś postanowiłem sprawdzić jak się ma las po ostatnich opadach na północy. W lesie bardzo mokro. Wręcz chlupie pod butami. Ale to efekt tych 130 litów na metr jakie zanotowaliśmy w mijającym tygodniu. Coś zaczyna się ruszać. Na sprawdzonej miejscówce wysyp maślaków zwyczajnych. Zabierałem tylko te ładniejsze na sos na obiad. Wyzbierałem może 20%. Do tego dwa koźlarze pomarańczowożółte, jeden borowik szlachetny, jeden siedzuń sosnowy, jedna czubajka kania i jeden koźlarz babka. Może za kilka dni będzie wysyp...;)