Dzisiaj wypad późniejszy, grzybów niewiele, bo las zdeptany przez grzybiarzy, ale na pewno grzybów było sporo, bo widać mnóstwo ściętych trzonów. Wpadły dwa
borowiki i kilkanaście młodziutkich
podgrzybków. W lesie wilgotno, solidnie popadało. Niestety już w środę zaczęły się pojawiać komary, a dzisiaj to już inna egipska plaga. Zresztą przywitała mnie osobliwa informacja. Byliśmy jeszcze z synem chwilę w innym lesie i to samo.