Zachęcony licznymi doniesieniami z województwa dolnośląskiego postanowiłem dziś pojechać z Poznania w kierunku południowym, w okolice Leszna. Lasy liściaste a w nich masa
zajączków (można by zbierać całe kosze, jak zaczęły się
Prawdziwki to już przestałem zbierać
zajączki...).
Prawdziwki w większości stan agonalny, rozpadające się w rękach, spleśniałe albo przejedzone na wylot przez robaki, ale udało się zebrać kilka w jako takim stanie. Byłem w tych okolicach pierwszy raz i nie żałuję, jutro chyba też wpadam jak dzik w żołędzie... zaczynając od razu od miejsc prawdziwkowych. :)