7
prawdziwków 1
maślak 80
podgrzybków
Czwartek... niby przed sobota i niedziela a jakby poniedzialek. Las zdeptany. W paprotkach
podgrzybki rosna rodzinami. Przez las biegna staruszkowie w swoje tylko im znane miejsce. Widzimy sie godzine później. Oni dumni z 10 pozostawionych 2 dni temu maleńkich
prawdziwków, ktore ukryte osiagnęły pełnoletność, lekko drwią z mojego pełnego koszyka tylko
podgrzybków. Lecz to moja zupa bedzie miała wyrazisty smak grzyba. Pozdrawiam 😀