Mimo udanego grzybobrania i pieknej ok 23-24 stopniowej pogody, jestem zawiedziony. Szukanie w lesie dębowo-bukowym, sam
prawdziwek, niestety wiekszość, czyli 50% stanowiła duże już bardzo kapelusze, z robakami i nienadającymi się wogóle do nawet wykrojenia kawałeczka. Tylko co niektóre dobre, reszta to średnie dodatkowo znalazłem na koniec 5
kozaków babka obok siebie, tutaj nie było problemów. Ogólnie gdyby nie odpad, miałbym 2 kosze. W lesie niesamowita susza, nie wiem jak sprawa będzie wyglądać z
podgrzybkami, bo marnie coś to widzę w taką suszę.