Prawie same
prawdziwki ale tylko w małych miejscówkach, po półtorej godziny szukania i w/g Gps 7 km poszukiwań dwa
kozaki, potem w małym zagajniku 30 dużych, (kilka lekko zamieszkałe nóżki)
prawdziwków i kilka
kozaków żółtych. Okazało się jednak że na tej miejscówce wcześniej ktoś już kosił, ale niedokładnie i pod gałęziami zostawił trochę dla mnie. Spotkałem dwie miejscowe osoby które niosły dwa pełne duże plastykowe wiadra i solidną torbę samych prawych, ale miejscówki nie zdradzili.
Dużo osób z leśnego parkingu odjeżdżało z całkowicie pustymi koszykami.