tak późno to jeszcze nie rozpoczynałem sezonu. no ale lepiej późno niż... zawędrowałem na były poligon koło przemkowa. borowiki. mniej więcej co drugi robaczywy. głownie w sosnowych lasach. sporo małych, po kilka w jednym miejscu. do tego kilka kozaków czerwonych. jak na pierwszy raz może być. kurek brak. niedługo w przemkowskich lasach będzie też brak drzew. wszyscy odpowiedzialni za ten proceder będą się smażyć w piekle. o grzybobraniu nadawał nierob.