Po pogodnym weekendzie i masie osób w górach obawiałem się jaka sytuacja mnie zastanie. Okazuje się, że nie było źle. 129 grzybków.
69 prawdzików, 5 maślaków, 5 ceglastoporych, 45 podgrzybów, zajączków. I... 5 razy kania. Do tej pory omijana i nie zbierana. Jest sporo małych grzybków dopiero nieśmiało wystających spod liści. W lesie grzyba czuć ale jest jakby sucho. I grzyby występowały na pewnej wysokości. Nie wiem jakiej;) ale za wysoko nie było nic za nisko tez.;)
Jutro kolejne podejście;)