Druga miejscówka tego dnia uratowała grzybobranie po tym, jak pierwsza rozczarowała. Wynik: 20
prawdziwków, 2
podgrzybki brunatne, mnóstwo, doprawdy mnóstwo
zajączków rosnących gromadami. Ludzi w lesie niewiele - sami miejscowi. To, co martwi to fakt, że lasy są suche. Jeśli wkrótce nie popada to za moment gwałtownie skończy się wysyp.