mm — ok. 10 na godzinę
Kurki duże i małe, nawet przesuszone.
Las iglasty i trawy oraz las liściasty i liście.
Widać na fotce.
Ilość podana z niedomiarem, bo szkoda tworzyć wrażenie wysypu z powodu byle kurek.
szerzej:
Konkurencji nie było. Ha, tym razem ja wyprzedziłem konkurencję :)
Innego ludzkiego grzyba "ni grzyba".
mm — ok. 15 na godzinę
Kurki ponad 1 kg, cześć z nich mutanty lub przesuszone. Trafiły się również boczniaki, ale nie nadawały się do zebrania. W lesie można spotkać gołąbki i muchomory czerwieniejące.
mm — ok. 20 na godzinę
borowiki ceglastopory i parę szlachetnych. W lesie sucho...
mm — ok. 0 na godzinę
Miałem nadzieję że znajdę chociaż jednego prawdziwka na zachętę, nic z tego brak opadów i nic na lepsze się nie zmieniło.
mm — ok. 0 na godzinę
Zero
Sucho. Sezon się nie zaczął ale już się skończył. Co rok to słabiej.
mm — ok. 0 na godzinę
Brak grzybów i grzybiarzy
mm — ok. 4 na godzinę
Tragiczna susza do zamrożenia poszly 3 gołąbki bo 6 było robaczywych jeden podgrzybek zajączek i trzy sinoborowiki klinotrzonowe
Z ciekawostek głownia guzowata kukurydzy po drodze
mm — ok. 20 na godzinę
Witam ponownie. Zachęcony doniesieniami z internetu ruszyłem na zwiad w teren. Efekt nawet nie mizerny. Nie napiszę, Ze pusto bo nigdy nie mam pusto w koszyku. Ale jest tragicznie. Zebrałem 30 sztuk borowika ceglastoporego z tego 1/3 poszła od razu w krzaki bo sam robak, i do tego trafiłem w głębi lasu 3 sztuki koźlarz pomarańczowożółty. Dobrze że jeden z nich był spory bo ok. 20 cm kapelusza. Kozaki zdrowe. Poza tym sucho i brak perspektyw. Trafiłem 3 koźlarze babka ale nie nadawały się do zabrania- suche i robaczywe. To już 5 miesięcy bez opadu u mnie, chyba nic już nie będzie.
szerzej:
W mojej okolicy nie padało od kilku miesięcy, był może jeden dzień w sumie cienkiego deszczu. Wszystko jest totalnie suche. Nawet leszczyny zrzuciły orzechy z suszy. Tak sucho nie było nigdy odkąd sięgam pamięcią. Nie dość ze mi lasy wycięli całkiem to w tym co pozostało nic już nie rośnie. Chodzę po lesie i zamiast grzybów zbieram śmieci leśne czyli to co wyrzucili inni depatacze lasu. W sumie nazbierałem poza grzybami już ok 5 puszek po piwie, 10 flaszek 1,5 l pet po napojach, dwa wiaderka 5 l z plastiku, kilka woreczków foliowych, 5 flaszek szklanych i trzy papierki po cukierkach. Wszystkie śmieci zbieram i znoszę w jedno miejsce aby kiedyś przyjechać z worek i to zabrać. Na razie mam co robić to brudasy pozarzucały spory teren śmieciami i za każdym razem jak przychodzę to coś nowego jest rzucone. Celowo tego na razie nie zabieram aby straszyło bo zebrany taki syf w jednym miejscu robi wrażenie, może taki brudas się wreszcie zastanowi co robi, jak lubi śmietnik to teraz go ma w jednym miejscu niech się w nim nawet wytarza.