Znowu moje kochane góry i hardrockowa wspinaczka, ale warto młodzież w blokach startowych wyczekuje na swoje pięć minut. W koszyku wylądowały pierwsze
kurki w tym roku i
maślaki towarzystwa w większości dotrzymały im gniewusy i oczywiście
prawdziwki wszystko młodziutkie, coś mi szepcze do ucha że w przyszłym tygodniu może być cudnie :) Co prawda pół koszyka, ale wszystko młodzież.