Dzisiaj porządny zwiad leśny. Trzy różne lasy obok różnych miejscowości. Kilometry w nogach. Z jakim efektem? Las nr 1 mieszany, głównie podgrzybkowy, ale trafiają się tam również
borowiki szlachetne,
ceglastopore,
koźlarze,
kurki. Dzisiaj totalne zero. Nie zauważyłam nawet żadnego niejadalnego. Las nr 2, bukowe górki prawdziwkowo - ceglasiowe. Tutaj sukces, jeden blaszkowiec 😂, 3 młode
ceglastopore i na pieńku
żółciak siarkowy (mam nadzieję, że to on i w końcu uda mi się go skosztować). Brak gołąbków, przydrożnych
maślaków modrzewiowych,
borowików ponurych. Las nr 3, miejscówki kurkowe-
znowu wielkie zero. Brak jakichkolwiek grzybów. Ściółka mokra, warunki są, na grzyby jednak trzeba jeszcze poczekać. I to chyba dłużej niż tydzień.