Od kilku dni krążę po okolicy Swornegaci w poszukiwaniu grzybków z marnym efektem tzn koszyka nie zapełnisz, a nadzieje sobie narobisz. Wczoraj jednak trafiłem na bardzo przyjemny zagajnik gdzie w ciągu godziny zebrałem 45 zdrowych maślaków, ok 100 sztuk nie nadawało się do zbioru ze względu na lokatorów. Wszystkie rosły w grupach przy samej ścieżce. W zagajniku po drugiej stronie drogi już tylko 2 koźlarze babka z tego jeden nadawał się do zbioru i kilka kurek.