O godzinie 11 wybrałem się z prawie 2-letnią córeczką na spacer. Na rozdrożu dróg wybrała drogę do lasu zamiast na plac zabaw. Żeby było śmieszniej, babcia dała jej wodę i mus do małego koszyczka na drogę… przypadek? Nie sądzę. W lesie idąc kamienistą drogą wypatrzyliśmy prawdziwka… łącznie około 25 na paru m2. Dobrze, że był koszyk. Po powrocie córeczka poszła na drzemkę a tata do lasu. Powiem tak: można przejść cały las i nie znaleźć nic, ale jak trafisz na miejsce… łącznie dzisiaj około 70 prawdziwków, 10 ceglastoporych, 10 koźlarzy pomarańczowożółtych i 30 maślaków. Statystyki zapewne Trochę zaniżone. Piękny dzień. Oby takich było więcej :)